Pizza – ciasto i sosy

Ciasto (około 850g, kolejność wrzucania jak poniżej):

  • 290g letniej wody(nie ciepła i nie zimna xD) – jakieś 25-30 stopni
  • 30g oliwy z oliwek
  • 15-25g drożdży (jak chcesz dokładnie to 19g)
  • 500g mąki
  • 5g soli

 

Wszystko po kolei do automatu, przy czym po wrzuceniu drożdży wymieszaj je i dopiero jak się rozpuszczą to mąkę i sól. Następnie do automatu na wyrabianie ciasta. Musi wyrosnąć, wyjęcie wcześniejsze spowoduje, że ciasto może być bardziej klejące i lejące. Wyciągasz na obsypaną mąką stolnicę czy inną deskę i zagniatasz. Ręce sobie w mące zrób, nie będzie tak się kleić. Potem dzielisz na kawałki (mi najlepiej wychodzi na 6 po około 140g) robisz kulki, kładziesz na desce z mąką, dajesz troszeczkę mąki na to a następnie ściereczkę (czystą!).

Od razu zacznie rosnąć, po kilku minutach możesz wyjąc pierwszą kulę i najpierw ręcznie ją spłaszczyć, pilnując, by była okrągła. potem wałek lub podrzucanie. Kładziesz na obsypanym mąką papierze do pieczenia. Na to sosiki, serki i inne takie.

Piec w piekle kilka minut. Najlepiej na kamieniu bez papieru. Jak nie ma kamienia to na blaszce i na papierze, chociaż wtedy takiego piekła nie ustawiaj.

 

Sosik pomidorowy:

  • 2 puszki krojonych pomidorów
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 2 cebule
  • pół łyżeczki bazylii
  • sól, pieprz
Na patelnię wylewasz pomidory, wyciskasz czosnek, dodajesz oliwę i na średni ogień. Cebule kroisz i smażysz na oleju, następnie wywalasz olej i dajesz cebule do pomidorów. Gotuje się to, więc mieszasz by się nie przypaliło. Po około 15-20 minutach, jak już pomidor będzie miękki, przelewasz do gara i mielisz blenderem.
Dajesz bazylię, sól pieprz i na moment znów na gaz do zagotowania.

 

Sosik czosnkowy:

  • słoik majonezu
  • mniej więcej tyle samo śmietany (lub jogurtu, jak ma być lżejsze)
  • czosnku 3 ząbki lub więcej
  • pieprz, sól
Mieszasz wszystko, czosnek wyciskasz wcześniej oczywiście i jest git. Najlepiej jak dokona się mistyczne Przegryzienie, czyli poczeka z parę godzin w lodówce.
Teoretycznie, jak się nie napluje do środka i zachowa elementarną higienę, to z tydzień – dwa może stać w słoiku po majonezie (nawet go nie myj).